Stuki w tylnym zawieszeniu
SYMPTOMY: Masz wrażenie, że po przy przejeżdżaniu "krótkich" wertepów coś z tyłu turkoce? Coś się tam tłucze?
WYJAŚNIENIE: Zawieszenie Volvo (podobnie, jak też innych bezkompromisowych samochodów) jest systemem dobrze zamortyzowanym. Typowy układ sprężyn i amortyzatorów przyczynia się do ogólnego komfortu jazdy, lecz całkowite wyeliminowanie stuków zawieszenia możliwe jest dopiero poprzez zastosowanie gumowo-metalowych elementów tłumiących, znajdujących się na osiach skrętnych wahaczy oraz drążków reakcyjnych, zwanych potocznie silent-blokami.
SKALA TRUDNOŚCI: Łatwe / trudne (amortyzatory / silent-bloki)
NARZĘDZIA: Podnośnik, a raczej dwa podnośniki, klucze 18 lub 19, w przypadku wymiany silent-bloków również prasa (a tak naprawdę solidne imadło). Pożądane również byłyby tuleje o rozmiarach dopasowanych do średnicy silent-bloków celem łatwiejszego usunięcia starych i wciśnięcia nowych. Volvo przewiduje nawet narzędzia specjalne do wymiany silent-bloków ale wydaje się, że nie są one niezbędne.
SPOSÓB USUNIĘCIA: Przede wszystkim sprawdź amortyzatory. Producenci i sprzedawcy amortyzatorów zalecają sprawdzanie ich stanu co 20 tysięcy kilometrów i nie jest to wcale głupi pomysł. Przy okazji badań technicznych, o ile stacja wyposażona jest w odpowiednią aparaturę diagnostyczną możemy uzyskać informację o ile zmniejszyła się sprawność działania naszych amortyzatorów.
Dość typową usterką 240-tki jest wybijanie się dolnej tulei gumowej amortyzatora co powoduje swobodne hulanie metalowej tulei amortyzatora po sworzniu mocującym go do wahacza. Powoduje to hałas, dzięki któremu widzisz oczyma duszy wymianę większości silent-bloków. Jednak jeżeli nawet zawieszenie nie hałasuje z tego powodu, być może i tak amortyzator jest już zużyty, a że proces ten następuje powoli, nie zauważyliśmy pogorszenia amortyzacji. Klasyczny test polegający na dociśnięciu auta z każdej strony i szybkim puszczeniu jest przez niektórych (zwłaszcza producentów aparatury diagnostycznej) za bezużyteczny powinien dać trochę informacji o stanie amortyzatorów.
Prawdą jest jednak, że autorowi niniejszych słów wydawało się, że jego auto elegancko wraca do góry bez kołysania, jednak wymiana amortyzatorów ze względu na wybicie tulei gumowych pokazała, iż był w błędzie, a prawdziwy powrót do góry bez kołysania na nowych amortyzatorach wygląda zupełnie inaczej niż poprzednio. W zależności od jakości zamontowanych amortyzatorów oraz rodzaju dróg po jakich zwykliśmy jeździć nie należy spodziewać się, iż tylnie amortyzatory wytrzymają dłużej niż około 70 tysięcy kilometrów.
Jeżeli są one zdecydowanie "świeższe" i nie brak wątpliwości co do ich kondycji należy sprawdzić silent-bloki. Wymiana ich (w przeciwieństwie do wkładów kolumn MacPhersona z przodu auta) to zadanie banalnie proste dla kogoś kto choć parę razy trzymał w rękach klucze (nie chodzi tu o te do mieszkania).
Aby wymienić w 240 amorty tylne, wystarczy podnieść tył auta i zdjąć koło. Potrzebne są dwa podnośniki, albo jeden i cos do podparcia wozu. Auto podnosimy normalnie, a potem musimy podnośnikiem podnosić i opuszczać wahacz, co by wyjąc stare amorty i włożyć nowe. Amortyzator ma dospawane dwie tuleje stalowo-gumowe - na górze i na dole (tak jakby silent-bloki). Tuleje te mocowane są przy pomocy śrub (sworzni) - na dole do wahacza, na górze zaś zamocowany jest do czegoś w rodzaju ramy, podłużnicy, takiego podłużnego profilu zamkniętego w podwoziu. Śruby i nakrętki o ile mamy szczęście to 19, mogą dać się dobrze odkręcić kluczem do kół, ale pamiętajmy, że będzie potrzebny też drugi klucz (może być nastawny) do trzymania łba. Śruby mogą też być 18. I o ile będą dobrze zapieczone to nie należy podchodzić do nich bez kluczy dobrej jakości, a pamiętajmy, że w popularnych zestawach 18 nie zawsze występuje. Dolna śruba poza ewentualnym uporczywym oporem nie powinna sprawić żadnych niespodzianek. Natomiast u góry zamiast zewnętrznej widocznej nakrętki może odkręcić się ta z wewnętrznej strony profilu i nie uda uniknąć się położenia pod autem. Dostęp tam nie jest najwygodniejszy, ale też nie stanowi większego problemu.
Po odkręceniu śruby dolnej podnosimy wahacz na tyle, żeby amortyzator przestał naciskać na śrubę i można było ja spokojnie wyjąc. Odkręcamy górną nakrętkę, opuszczamy wahacz, wyjmujemy amorta, wkładamy nowego na górna śrubę i podnosimy wahacz do poziomu, w którym można wsadzić ponownie dolna śrubę.
Uwagi:
1. Amorty maja w na dole tulejkę z jednej strony trochę bardziej wystającą. Ustawiamy ta strona "na zewnątrz" do ściany wahacza. Oryginalne amorty Volvo posiadają na dole tulejkę która wystaje równo na obie strony, pozbawiając dylematu. Mam jednak wrażenie, że element ten nie jest do końca genialnie rozwiązany. ?Genuine parts? Volvo acz zrobione w Belgii, już po niecałych 2 tysiącach kilometrów wykazują objaw, iż dolna tuleja gumowa przesuwa się po stalowej części tulei (tej przez która przechodzi śruba mocująca) w stronę zewnętrznej ścianki wahacza.
2. Do wnętrza wahacza, pomiędzy jedna a druga ścianką wchodzi jeszcze tulejka, przez która przechodzi śruba. Tu napotkałem na mały kłopot - stare amorty Monroe miały o ułamek milimetra węższe tulejki w mocowaniu niż nowe. I ta druga tulejka, która idzie miedzy mocowanie amortyzatora a "wewnętrzną" stronę wahacza nie chciała tam wejść. Musiałem ja przyszlifować na maszynie. Różnica jednak jest tak mała, ze powinien wystarczyć zwykły pilnik do metalu.
3. Potrzebne mogą być dobre szczypce do ciecia drutu, czasem nowe amorty bywają "spięte" drutem, co by się nie rozłożyły. Po zainstalowaniu i skręceniu trza ten drut przeciąć (nie zapomnieć o tym!).
Jeżeli wymiana amortyzatorów nie pomogła, trzeba sprawdzić silent-bloki. Samochód należy podnieść za pomocą podnośnika. Po ustawieniu go na odpowiedniej wysokości sprawdzamy stan silent-bloków: wkładamy pomiędzy os wahacza a jego dźwignię płaski pręt (np. solidny pilnik płaski) i sprawdzamy czy guma pozwala się temu elementowi poruszać - jeżeli tak, czeka nas wymiana...
Kup silent-bloki. Zacznij od 4 (z 10) elementów amortyzujących ramiona wahaczy. Jeżeli to nie pomaga (do końca, ponieważ każda wymiana części na nowe przyczynia się do lepszego samopoczucia nie tylko kierowcy...), musisz wymienić resztę (6).
nadesłał: Michał Milewski